Użytkownik: Hasło:
AKCJA CYTADELA

Jest coś niezwykłego w bliskim kontakcie z tymi maszynami.
Wszystkie zdają się naraz opowiadać swoja historię.
Ale tak jakoś smutno. I jakby prosząco...


Tak to odczułem, pojawiając się pierwszy raz na "Akcji Cytadela". Zobaczyć z bliska relikty naszego powojennego lotnictwa, położyć dłoń na skrzydle... bezcenne! No, ale ad rem!
Samoloty zgromadzone na poznańskiej Cytadeli należą do zbiorów Muzeum Uzbrojenia. Jest to oddział Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych.
Muzeum to, oprócz bogatej ekspozycji broni lądowej posiada największy w Poznaniu zbiór eksponatów związanych z powojenną historią lotnictwa polskiego. Możemy tutaj zobaczyć szturmowca Su-20, bombowca Ił-28, myśliwce MIG-15, Lim-5, MIG-21...
Oprócz maszyn bojowych znajdują się tutaj samoloty szkolno-treningowe takie jak: Jak-11 czy polskie konstrukcje TS-8 Bies i TS-11 Iskra. Jest tu też łącznikowy Jak-12A oraz poczciwy, wielozadaniowy "Antek" AN-2. Muzeum posiada wśród zbiorów także dwa śmigłowce: Mi-2 i SM-1.
Niestety, większość eksponatów wystawiana jest pod gołym niebem, co skutkuje postępującą korozją zewnętrznych elementów samolotów na skutek działania niekorzystnych czynników atmosferycznych. (wilgoć, "kwaśne deszcze", duże różnice temperatur itd.). Abstrahując od przyczyn takiego stanu rzeczy, część wystawianych statków powietrznych przez dłuższy czas pozbawione było podstawowej opieki, co poskutkowało stanem widocznym na zdjęciach:
Su-20 (fot. Spoterek)
Su-20 (fot. Spoterek)
MiG-21 (fot. Tomash) Ił-28 (fot. Wojtek Koprucki)

W reakcji na taki stan zastany, zawiązała się grupa ludzi, którym nie jest obojętny los zgromadzonych na Cytadeli maszyn. Pomysł zaopiekowania się tymi samolotami rozwijał się i dojrzewał od dłuższego czasu za sprawą dyskusji na forum.31blot.mil.pl. W 2008 roku słowa przekuły się w czyny i doszło do działań konkretnych !
Po stosownych uzgodnieniach z władzami muzeum, w dniach 26 kwietnia i 10 maja 2008 roku, zostały przeprowadzone akcje oczyszczania trzech samolotów prezentowanych w ramach ekspozycji Muzeum.
Działaniami renowacyjnymi objęte zostały samoloty: SU-20 n/b 4245, IŁ-28 n/b 4 i MIG-21PFM n/b 4106.
Głównym problemem było silne zabrudzenie powierzchni samolotów. Należało usunąć warstwę pyłów, porostów i innych zanieczyszczeń, ale w taki sposób, żeby nie uszkodzić eksponatu.
Podczas całej akcji przyświecało nam hasło :

"Działać tak, żeby nie pogorszyć stanu zastanego".


Wstępne oględziny ujawniły pewien problem. Były to wyraźne oznaki korozji, szczególnie na krawędziach spływu skrzydeł oraz stateczników. Najgorzej pod tym względem wyglądał samolot bombowy Ił-28.
W związku z tym, jako metodę najmniej inwazyjną przyjęto ręczne czyszczenie bez użycia urządzeń ciśnieniowych. Zanieczyszczenia z eksponatów usuwano wyłącznie za pomocą szczotek, delikatnych detergentów oraz dużej ilości bieżącej wody.
Grupa spisała się znakomicie a robota, mimo dużej ilości zimnej wody, wręcz "paliła się w rękach". Wystarczy popatrzeć na poniższe zdjęcia:
MiG-21 (fot. Tomdar) MiG-21 (fot. Bzik)
Su-20 (fot. Wojtek Koprucki) Su-20 (fot. Tomdar)
Ił-28 (fot. Tomdar) Su-20 (fot. Wojtek Koprucki)

A efekty? Oto "nasze" eksponaty po wstępnych zabiegach renowacyjnych:
Su-20 (fot. Tomash) MiG-21 (fot. Tomash)

Ił-28 (fot. Wojtek Koprucki)



Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem mediów zarówno lokalnych jak i ogólnopolskich. Podczas akcji obecne były m. in. TVP-1, TVP-3, RMF FM.
Podczas prac przy samolotach odwiedził nas Pan Rajmund Domański. Było to szalenie ciekawe spotkanie, z uwagi na to, że Pan Rajmund w latach 60-tych ubiegłego stulecia był strzelcem pokładowym samolotu IŁ-28!!!
Wszyscy słuchaliśmy historii z dawnych lat.
(fot. Bzik)
Pan Rajmund przy swoim dawnym "miejscu pracy"
(fot. Wojtek Koprucki)

Bzik i Xlem tez się czegoś dowiedzieli o starym Ile... ;)
(fot. Ber)



Przyglądając się naszym działaniom przy Ile, opowiadał niesamowite historie z czasów swojej służby. Dzięki Niemu, mogliśmy zajrzeć w czeluście tego samolotu, wydawałoby się, że zamknięte przed nami... Sprawnym ruchem ręki otworzył klapkę przedziału akumulatorów i oczom naszym ukazało się wnętrze kadłuba Iła -28...
A tam normalnie cuuuuda!
Kolejka do zdjęć czeluści Iła...
(fot. Pikus)
Świetnie zachowane wnętrze bombowca.
(fot. Pikus)
Niektóre detale we wnętrzu budzą podziw, wyglądają prawie "jak z fabryki"! Biorąc pod uwagę opłakany stan poszycia Iła, elementy zamknięte wewnątrz zrobiły na nas piorunujące wrażenie!

Chyba nikt nie przypuszczał, że we wnętrzu dość "zapuszczonej" maszyny będą elementy zachowane w tak doskonałym stanie! W związku z tym, że nasz poznański Ił nie jest tylko pustą, metalową rurą, trzeba koniecznie taki stan rzeczy zachować! Niestety, z uwagi na spore nieszczelności kadłuba (np. otwarty właz strzelca) taki stan może szybko się pogorszyć! Trzeba jak najszybciej podjąć działania zmierzające do ostatecznego zabezpieczenia samolotów na poznańskiej Cytadeli.
Myślę, że w porozumieniu z Kierownictwem Muzeum, nasza Grupa wykona to zadanie!
Piotr "Pikus" Pińskwar